sie 032014
 

Ponieważ ostatnio dopłynął zestaw naprawczy alternatora, można było wreszcie się nim zająć. Alternator, który wyjąłem z auta jest oryginalny, sprawny, niestety wygląda koszmarnie. Rozebranie alternatora to prosty zabieg trwający nieco ponad 2 godziny z powodu dziesiątek wykonanych zdjęć poglądowych, aby wiadome było jak go później złożyć – klasyka 🙂 Obudowa alternatora została wyczyszczona stalową szczotką drucianą, następnie położony został lakier żaroodporny w kolorze aluminium. Cewka (uzwojenie) została z zewnątrz pomalowana czarnym lakierem. Następnie wszystkie elementy wewnętrzne zostały dokładnie oczyszczone, nasmarowane i przygotowane do złożenia. Zastosowany został również zestaw naprawczy składający się z nowych łożysk, szczotek i izolatorów obudowy. Całość wyszła w miarę fajnie.

Pozostaje jeszcze tylko dokręcenie koła pasowego i wiatraka oraz… test sprawności, ale to już przeprowadzę w specjalistycznym warsztacie.

 

 Opublikowany przez dnia 3 sierpnia 2014 o 16:35

 Skomentuj