wrz 182017
 

Ponieważ jestem już na finiszu kwestii rejestracji Mustanga na zabytek chciałbym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z tego przedsięwzięcia.

Warunki brzegowe

Moje auto zostało zakupione po sprowadzeniu już w kraju, odprawa zrobiona była na pojazd kolekcjonerski. Auto nie było rejestrowane w Polsce, posiadało tzw. Salvage Certificate z adnotacją”mechanical” w polu opisującym uszkodzenia. Auto oczywiście nie miało szans na normalne przejście przeglądu rejestracyjnego ze względu na fatalny stan ogólny. Do tego dokumentu posiadałem oczywiście umowy kupna sprzedaży w USA (bill of sale) oraz moją umowę zawartą ze sprzedającym. Bardzo ważna jest oczywiście ciągłość umów (w Polsce) i posiadanie tych dokumentów w oryginale.

 

Procedura rejestracji

  1. Urząd Skarbowy – koniecznie należy odwiedzić i zapłacić podatek od czynności cywilno-prawnych w wysokości 2% wartości przedmiotu umowy. Nie trzeba tego robić jeżeli mamy fakturę bo samochód kupiliśmy od firmy. To musimy załatwić w ciągu 14 dni od zawarcia umowy.

W teorii na przerejestrowanie na siebie auta mamy 30 dni. Ale… w moim przypadku nie było to możliwe ze względu na konieczność renowacji auta. Po rozmowie w Wydziale Komunikacji uzyskałem potwierdzenie, że faktycznie powinienem to zrobić w ciągu 30 dni, ale jeżeli tego nie zrobię to nie będzie to miało żadnych negatywnych konsekwencji. I tak też było – bez problemów do rejestracji podszedłem… 4,5 roku później 🙂

Auto jest już wyremontowane zatem idziemy dalej:

  1. Konserwator Zabytków – tu należy (oprócz złożenia wniosku) złożyć tzw. Białą Kartę. Wbrew powszechnej opinii nie jest prawdą, że musi ją zrobić rzeczoznawca za kilkaset złotych. Możemy zrobić ją samodzielnie. Wzór Karty znajduje się na stronach Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Jedyna trudność to wydruk w odpowiednim układzie – wypełnienie samej karty nie stwarza większego problemu. Ważne – zdjęcia muszą być wklejane w konkretnym formacie (wszystko jest w instrukcji). Robiąc tzw. „wkładki” do Karty przedstawiamy dodatkowe zdjęcia pojazdu oraz skany dokumentów, które świadczą o historii pojazdu. Im więcej tym lepiej. Niemniej nie ma konkretnych wymogów co załączniki mają zawierać. Standardem jest kilka ujęć pojazdu (z każdej strony, wnętrze, silnik itp) oraz skan dowodu rejestracyjnego. Opcjonalnie można dołączyć opinię rzeczoznawcy, ale dla starych aut nie jest to nawet wymagane – u mnie obyło się bez tego. Po 2-3 tygodniach dostajemy decyzję o wpisaniu do Ewidencji Zabytków. Koszt 17 zł
  2. Wydział Komunikacji – tu będziemy kilka razy. Ja musiałem kompletem dokumentów najpierw zarejestrować samochód na numery próbne (czerwone) w celu wykonania przeglądu – 62 zł. Pozwolenie dostałem na miesiąc. Z tym pozwoleniem pojechałem ubezpieczyć auto. Rejestrację próbną zdaje się można pominąć, jeżeli macie tablice rejestracyjne, niemniej tej ścieżki nie sprawdzałem (brak tablic).
  3. Stacja Diagnostyczna – musi być Okręgowa, nie podstawowa. Tu potrzebujemy przygotować kilka rzeczy. Podstawowa sprawa to wniosek. Szablon nie jest ustandaryzowany, większość stacji ma swój – wszystkie są mniej więcej zbliżone do siebie i zawierają blisko 100 pozycji. Diagnosta może żądać również innych dokumentów – u mnie poprosił o zaświadczenie od Konserwatora Zabytków oraz opinię rzeczoznawcy. Potem dokonał przeglądu i wystawił dwa dokumenty – zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu co do zgodności z warunkami technicznymi pojazdu zabytkowego oraz protokół oceny stanu technicznego. Tu uwaga na ograniczenia. Diagności czasem wpisują różne ograniczenia jak np. maksymalna prędkość, co może spowodować, że nie będziecie mogli np. korzystać z autostrad. Auta typu Mustang technologicznie nie mają żadnych ułomności porównując chociażby do takiego Tico więc nie dajcie sobie wpisać ograniczeń 😉 Po badaniu technicznym, mając ubezpieczenie, możemy już jeździć. Koszt zależy od stacji – u mnie wyszło 450 zł, ale słyszałem o znacznie tańszych stacjach.
  4. Wydział Komunikacji – wniosek o rejestrację na pojazd zabytkowy. Zdajemy pozwolenie czasowe oraz „czerwone” tablice i odbieramy żółte tablice, naklejkę na szybę, tzw. „miękki dowód” (czyli kolejne pozwolenie czasowe). koszt – 200,50 zł. Skoro mamy już docelowe numery to musimy jeszcze zmienić dane u ubezpieczyciela – zazwyczaj od ręki.
  5. Wydział Komunikacji – po ok 2-3 tygodniach zdajemy pozwolenie czasowe i odbieramy twardy dowód.

 

Trochę biegania za tym jest, ale ogólnie cała procedura poszła gładko.

 

 

 Opublikowany przez dnia 18 września 2017 o 12:51

  2 komentarze o “Rejestracja na zabytek”

  1. Możesz wymienić jakie dokumenty są potrzebne w wydziale komunikacji? Też chce na czerwone najpierw załatwić.

    • Jasne!
      Do wydziału komunikacji potrzebujesz amerykański title wraz z tłumaczeniem, umowy zakupu (wymagana ciągłość w kraju, dobrze też jak jest w USA) – wszystko oczywiście z tłumaczeniami. Deklaracja celna z informacją o zwolnieniu z akcyzy. No i wpis do ewidencji zabytków
      To na czerwone.
      Później musisz dostarczyć przegląd. Wtedy dostajesz żółte.

      Powodzenia!
      M

 Skomentuj