sty 312014
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAZima ostatnio daje się we znaki. Próba walki z silnikiem w nieogrzewanym garażu marnie się skończyła.  Zatem dopóki mrozy nie ustąpią powalczymy trochę w domu z kilkoma mniejszymi rzeczami, które również wymagają gruntownej renowacji.

Na warsztat trafił zatem gaźnik. Jest to oryginalny model Autolite 4100, w pełni sprawny i kompletny. Oznaczenia na obudowie to 1.08 venturi, czyli przepustowość 480 CFM. Ewidentnie nie był czyszczony przez długie lata 🙂

OLYMPUS DIGITAL CAMERAGaźnik został całkowicie rozebrany. Każdy element został dokładnie wyczyszczony. Muchy, które znajduję w zasadzie w każdym elemencie samochodu, a które naturalnie obecne były we wnętrzu gaźnika, nie były niczym niezwykłym. Niestety, ale benzyna ekstrakcyjna nie zawsze dawała sobie radę ze starymi nalotami – większość z nich musiała zostać mechanicznie usunięta. Elementy plastikowe, uszczelki oraz wsuwki i zaciski zostały wymienione, a elementy stalowe zostały po oczyszczeniu również pomalowane. W tej chwili gaźnik wreszcie jakoś wygląda. Zdjęcie sprzed operacji czyszczenia gaźnika obok.

 Opublikowany przez dnia 31 stycznia 2014 o 07:26

 Skomentuj