lip 292016
 

Długo czekałem na ten efekt. Autko zostało już pomalowane i w zasadzie niebawem można będzie rozpocząć składanie. Kolor oczywiście Wimbledon White z niebieskimi pasami. No właśnie – pasy oraz napisy. Powszechnie stosuje się naklejki. Ma to zalety i wady. Też o tym myślałem, ale jak zobaczyłem auto Szymka z forum Mustanga z malowanymi pasami oraz napisami to szacuuuun. Bardzo chciałem mieć identyczny efekt. Sprawa dość trudna do zrobienia, ale dobry lakiernik sobie poradzi. Chodzi o to, aby namalować pasy bezpośrednio na bazowym lakierze, wszystko zmatowić i przykryć bezbarwnym w taki sposób, aby miejsca łączenia kolorów były niewyczuwalne. Ten efekt jest u wspomnianego Szymka na jego FB’65 i mam nadzieję, że taki też będzie u mnie.

Oprócz pasów, które są powiedzmy dość proste do namalowania uparłem się też na boczne napisy. Trochę się lakiernik przy tym namęczył, ale efekt jest jak dla mnie bardzo ok. Tak właśnie miało to wyglądać.

 Opublikowany przez dnia 29 lipca 2016 o 08:35
lip 222016
 

Właściwie to tytuł jak w Wybiórczej… nie oddaje zawartości, ale jak to mówią bagażowi… do rzeczy 🙂

Tak na prawdę to chciałem opisać przygodę z remontem tylnych hamulców, który przeprowadziłem przy okazji remontu mostu. Sam remont mostu powierzyłem specjaliście, natomiast samodzielnie zająłem się ogarnięciem hamulców. Co ciekawe… Koledzy z warsztatu pracującego nad blacharką zrobili mi przysługę piaskując i malując epoksydem most. Ucieszyłem się, bo ładnie wyglądał. Ale… po rozebraniu myślałem że uduszę. Mało tego, że piaskowali bez zdejmowania i rozbierania czegokolwiek to jeszcze na koniec postawili most w pionie.

Efekt… w bębnach wylądowało kilo piasku, który – aby przypadkiem nie wyleciał – zalany został olejem wyciekającym z pionowo ustawionego mostu. Czyszczenie tego wszystkiego – sama radość 🙂 W każdym razie po rozebraniu bębnów okazało się, że całkiem niedawno ktoś założył nowe szczęki oraz właśnie bębny. Zatem swoje prace – nie licząc renowacji obudowy – ograniczyłem do wyczyszczenia wszystkiego, pomalowania oraz wstawienia nowych cylinderków i brakujących sprężynek od ręcznego. Generalnie z efektu jestem zadowolony. Wymiana zdań z majstrami od piaskowania – bezcenna 🙂

 Opublikowany przez dnia 22 lipca 2016 o 08:26