lis 242013
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERARozbiórki wnętrza ciąg dalszy. Dziś zająłem się demontażem pozostałości elektryki z przodu auta. Na pierwszy rzut poszły zegary. Dobrą wiadomością jest to, że wszystkie działają 😉 Stan ramki jest nieco słaby, ale spróuję coś sensownego z tego zrobić. Szczególnie, że zegary w całości są oryginalne. Generalnie szło dobrze, do momentu, w którym chciałem zdemontować włączniki. Porażka – nie znalazłem sposobu na demontaż tych zabawek. Muszę doczytać w książce lub w sieci. To musi być proste 🙂 Za to udało się zdjąć podsufitkę. Dach o dziwo jest w całkiem niezłym stanie. Tylko delikatny nalot korozji w kilku miejscach i ślady po podklejeniu izolacji termicznej. Będzie dobrze 🙂

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPrzy okazji wymontowałem dmuchawę. Silnik działa, ale rotor jest cały przerdzewiały. Obudowa nieco popękana, ale oryginalna. Zatem spróbuję ją naprawić przy użyciu żywicy i maty szklanej.

 

 Opublikowany przez dnia 24 listopada 2013 o 18:49
lis 242013
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPrzyszedł czas na demontarz foteli, wykładziny i pozostałości po elektryce. No cóż… podłoga jest połatana w wielu miejscach. Wygląda to mocno prowizorycznie, blachy montowane są jedna na drugą, przyspawane tylko punktowo, bez zabezpieczeń antykorozyjnych. Jednym słowem dramat. Jeżeli tak naprawiają wszystkie auta w USA, to już nie dziwi mnie że wolimy sprowadzać auta powypadkowe, które nie były naprawiane 🙂 Odnośnie naszego auta… panele podłogowe muszą być wymienione w całości. Tunel środkowy jest w niezłym stanie. Najprawdopodobniej wystarczy jedynie usunięcie starego lakieru. Drzwi lewe są w niezłym stanie. Ich naprawa będzie dość prosta. Prawe – jak się okazuje – były naprawiane. Poszycie zewnętrzne jest wymienione, reszta jest oryginalna.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOdnośnie samego wnętrza, to od początku zakładałem, że mamy do czynienia z opcją „Standard Interior”. Pewien cień nadziei na „Pony Interior” przynosiły lampki w drzwiach. Jednak po ich wyjęciu nie mam już cienia wątpliwości. To jest standardowe wnętrze. Poprzedni właściciel… wyciął dziury w drzwiach i wkręcił owe lampki. Po co? Nie wiem. Jeżeli chciał zrobić wnętrze typu Pony, to wypadało popracować nad całą resztą wymaganych elementów. Tak się jednak nie stało. Mamy zatem pomieszanie wersji. Same dziury w drzwiach to jednak spory problem dla mnie. Chciałbym zostawić oryginalne standardowe wnętrze, ale z załataniem tych dziur będzie problem. Otóż faktura wewnętrznego poszycia drzwi to imitacja skóry. Jest to faktura odciśnięta w blaszanym poszyciu! Próba zaspawania tej dziury gładką blachą i zastosowanie szpachli nie będzie wyglądało ładnie. Odtworzenie tej faktury to bardzo trudna operacja i nieco wątpię w jej powodzenie. Raczej trzeba będzie poszukać nowego poszycia wewnętrznego drzwi lub… wkręcić lampki z powrotem i udawać że tak miało być. Zdecydowanie będzie trzeba z tym nieco powalczyć.

 Opublikowany przez dnia 24 listopada 2013 o 18:49
lis 152013
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPodczas rozbiórki auta spotkało mnie kolejne – znów miłe – zaskoczenie. Mianowicie oprócz klasycznych elementów chromowanych mamy sporą część elementów dekoracyjnych wykonanych ze stali nierdzewnej. A to cieszy, bo elementy te w prosty sposób można odnowić. O ile ich powierzchnia nie jest zbytnio zniszczona, to można spróbować je zwyczajnie wypolerować. Kilka dni temu odebrałem pastę polerską AUTOSOL, przeznaczoną właśnie do polerowania elementów wykonanych ze stali nierdzewnej. Cała operacja wymaga nieco pracy. W pierwszej kolejności szlifowanie papierem ściernym o ziarnistości 400, potem 800 i na koniec 2000 (wodny). Następnie polerowanie przy pomocy wspomnianej pasty i krążka filcowego, zamontowanego na wolnoobrotowej wiertarce. Moim zdaniem efekt jest całkiem przyzwoity.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAWszystkie elementy dekoracyjne do Mustanga można kupić za niewielkie pieniądze. Jednak większość z nich produkowana jest w Chinach. Z całym szacunkiem dla Chińczyków… jakość tych elementów jest marna. Na naszym aucie wszystkie elementy dekoracyjne są oryginalne! Ich stan jest słaby, ale nie mają większych uszkodzeń powierzchni. Zatem koniecznie będę starał się przywrócić im dawny blask. Zima w tym kraju jest wystarczająco długa 😉

Próba wykonana na niewielkim elemencie pokazanym na zdjęciu (łącznik ramki grill’a) nie jest może idealna, jeszcze pewnie ją dopoleruję przy dziennym świetle. Niemniej już na tym etapie mogę powiedzieć, że cała zabawa może jest żmudna ale ma sens 🙂

 

 

 Opublikowany przez dnia 15 listopada 2013 o 21:57
lis 132013
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAWłaśnie przyjechały szyby po przeprowadzonej renowacji. Jeżeli ktoś uważa, że nie można idealnie odnowić szyb to zapraszam do oględzin 🙂 Szyby są jak nowe. Jedynie miejsca, w których znajdują się znaczki nie były poddawane żadnej obróbce i na tych fragmentach rysy pozostały. Pozostawienie znaczków było dla mnie priorytetem, gdyż jak już wspomniałem w jednym z wcześniejszych postów – wszystkie szyby są oryginalne. Pomimo, że operacja zajęła blisko 2 tygodnie i – umówmy się – do najtańszych nie należała, to jestem bardzo zadowolony z efektu. I chociaż bardzo chciałbym się przyczepić do czegokolwiek to w tym przypadku zwyczajnie nie ma do czego. Efekt końcowy mnie powalił.

 Opublikowany przez dnia 13 listopada 2013 o 22:14
lis 052013
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAJednym z pierwszych elementów zdemontowanych z naszego auta była chłodnica. Ponieważ była oryginalna zapadła decyzja o próbie jej odratowania. Ze względu na agonalny stan konieczna była wymiana rdzenia. Niemniej udało się dobrać identyczny rdzeń – dokładnie taki, jaki stosowano oryginalnie w seryjnej produkcji. Malowanie chłodnicy muszę jeszcze delikatnie dopracować – panowie w tym zakresie się nie popisali. Niemniej odbudowę uważam za udaną. Po kilku drobnych poprawkach będzie idealna.

W ramach ciekawostek… chłodnica posiada nieco nietypową konstrukcję. Zbiornik wyrównawczy znajduje się bowiem w górnej części chłodnicy. W dolnej części natomiast znajduje się zbiornik pozwalający na chłodzenie oleju skrzyni biegów. Takie rozwiązanie „wszystko w jednym”.OLYMPUS DIGITAL CAMERA Może nieco skomplikowane, ale bardzo praktyczne. Wyjęcie z samochodu całego układu chłodzenia sprowadza się do odłączenia 4 przewodów. Proste?

 Opublikowany przez dnia 5 listopada 2013 o 16:49