wrz 072013
 

Dziś przyszedł czas na zdjęcie nieco elektryki z pojazdu. To co istotne… tu nie ma elektroniki – jest elektryka 😉 Nawet bez większej wprawy łatwo dojść co i jak jest / powinno być połączone. Niemniej schematy instalacji elektrycznej mocno pomagają w identyfikacji poszczególnych wiązek przewodów. Jak zwykle kilka ciekawostek.DSC_0286

Pierwsza… jakim cudem ta instalacja mogła działać? Analizując wszelkie połączenia elektryczne w aucie okazuje się, że każdy (nie żartuję!) przewód jest co chwila sztukowany. Przewody poskręcane są ze sobą – bez lutowania itp. I tak średnio co 20-30 cm. Katastrofa. Ale… całe oświetlenie działa! Kolejny przykład jakości prac wykonanych za oceanem 🙂 Nawet podłączenie przewodów do gniazd żarówek jest na zasadzie „nie dotykać póki działa”. Tu nawet o izolację się nie zatroszczyli. Instalacja w całości idzie do wymiany. Szkoda zabawy w przyszłości na szukanie źródła problemu. Pozostawiam zatem końcówki, które się jeszcze nadają, a wszelkie sztukowane kabelki wymieniam na nowe. Dodatkowo trzeba będzie coś zrobić z lampami z tyłu. W USA światła stop oraz kierunkowskazu są czerwone – skonstruowane na jednej żarówce. W tym zakresie planuję niewielką modyfikację lampy polegającą na zainstalowaniu dodatkowego gniazda żarówki w lampie. Do tego oryginalne szkła produkowane na rynek australijski i mamy wersję europejską oświetlenia.

Kolejna ciekawostka – lapmy przednie. Spodziewałem się popularnej konstrukcji – odblask, szkło i żarówka. Ot taka klasyka. Ale nic z tych rzeczy. W mustangu lampa przednia… to jeden element. szkło i odblask zespolone są ze sobą na stałe. W środku żarówka – na stałe w odblasku. A z całej lampy wystają jedynie styki do zasilania. Takiej konstrukcji się nie spodziewałem. Nie da się wymienić samej żarówki – wymienia się całą lampę. A my narzekamy, że we współczesnych autach ciężko się wymienia żarówke w aucie… tu trzeba było wymieniać w sumie całą lampę 🙂 Na szczęście obie są w idealnym stanie.

 Opublikowany przez dnia 7 września 2013 o 16:39